piątek, 18 sierpnia 2017

Mój dzienny jadłospis nr 16

Dzisiaj krótko i na temat, czyli dzienny jadłospis. Był to dzień nietreningowy, lecz pracujący, stąd pojemniki. Ostatnio moja dieta oscyluje wokół 1900-2100 kcal, w zależności od tego, czy mam trening danego dnia. Jem zbilansowanie, jednak zamiast węgli przeważają tłuszcze - tak jak najbardziej mi służy. Białko na stałym poziomie, czyli ok. 30%.


Na pewno przez ostatnie miesiące ładnie zredukowałam BF, ale jak widać nie schodzę dużo z kcal. Jak już będę miała zastój to wtedy zobaczę co dalej. Liczę na obniżenie jeszcze trochę tkanki tłuszczowej, aby potem móc znowu zabrać się za budowanie sylwetki.



I. Godz. 8:00 – uwielbiam mój placek owsiany w nieco innym składzie. Robię go teraz z 3 jaj, dodaję płatki owsiane lub jaglane oraz zarodki pszenne i łuskę gryczaną (stąd ciemny kolor). Do tego kawa ze śmietanką.



II. Pierwszy posiłek w pracy jem ok. 11 i jest to najczęściej mięso z dodatkami. Tego dnia był to kurczak, kasza gryczana, warzywa i orzechy.



III. Drugi posiłek w pracy, ok. godz. 14:30 – bardzo podobny, zazwyczaj ryba lub mięso. Tego dnia mięso mielone, warzywa, trochę ryżu. Ostatnio zmniejszam trochę zboża i wkrajam sobie owoce do posiłków. Może mało kto tak je, ale mnie smakuje, taka sałatka ;)



IV. Po przyjściu do domu jem ok. 19 – jest to mój ostatni posiłek, gdyż chodzę teraz wcześnie spać, już ok. 21. Tym razem był to serek wiejski (potem jeszcze trochę twarogu) z łuską gryczaną, warzywami i awokado.

Makro i kcal:



Tak naprawdę to jem bardzo podobnie każdego dnia. Jak mam dzień treningowy to jeszcze rano jem jeden mały posiłek przed siłownią (czyli dochodzi ok. 200 kcal). Na co dzień nie liczę kcal i makro, bo z doświadczenia wiem ile zjadam. Nawet teraz podliczając ten dzisiejszy jadłospis zdziwiłam się, jak dobre wyszły mi proporcje.

To tyle u mnie jedzeniowo, a co Wy ostatnio jecie ciekawego? 

5 komentarzy:

  1. Wow, i przy tak niskich węglach naprawdę nie czujesz się zmęczona? :O
    Podziwiam, ja bym tak nie mogła, bo energia od razu spada (mimo że też trzymam tłuszcz raczej wysoko, bo tak lubię).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wręcz czuję się znacznie lepiej przy niższych węglach i wyższym tłuszczu+białku.
      Nawet jak byłam na typowym LCHF i moje węgle oscylowały do max. 50 g na dobę czułam się świetnie. Wszystko zależy od organizmu.

      Usuń
  2. Fajny jadlospis:)

    https://beslimuk.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  3. Łoo tym bananem w sałatce to mnie zaskoczyłaś :D na Maderze podają rybę ze smażonym bananem, więc może coś w tym jest :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, aczkolwiek zdarzało mi się kłaść np. truskawki na kanapki ;)

      Usuń

Komentarze podlegają moderacji. Wszelkie złośliwe komentarze oraz spam będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...